Zasada 15.

Laboratorium opracowuje pisemną instrukcję postępowania z wartościami krytycznymi, przeznaczoną dla własnych pracowników, zawierającą:
- krótką charakterystykę strategii postępowania z wartościami krytycznymi,
- wykaz osób powiadamiających,
- opis etapów powiadomienia z wykazem odbiorców,
- bazę teleadresową,
- listę badań uwzględnianych w strategii postępowania z wartościami krytycznymi wraz z ustalonymi granicami i wynikami krytycznymi oraz zakładanymi wartościami TAT,
- opis zasad identyfikacji wartości krytycznej,
- opis zasad weryfikacji wartości krytycznej,
- opis postępowania z powtarzającą się wartością krytyczną,
- opis sposobu przekazania informacji o wartości krytycznej,
- standardowy tekst powiadomienia,
- standardową notatkę tworzoną w związku ze zrealizowanym i nie zrealizowanym powiadomieniem.

14 komentarzy:

  1. Sporo tych zasad... Zasady 15-20 dotyczą instrukcji postępowania. Myślę, że można je zawrzeć w jednej wspólnej zasadzie pt. instrukcja postępowania (a w niej co zawiera, komu przekazać, kiedy aktualizować czyli zasady 16,17,18,19,20).

    OdpowiedzUsuń
  2. Fakt, zasad jest dużo. Jednak obstawałbym za pozostawieniem 16-20 poza 15. Myślę, że instrukcja powinna być dokumentem, z którym zapozna się każdy pracownik laboratorium i każdy będzie jej przestrzegał. Punkty 16 i 17 mówią, co ma zrobić z instrukcją jedna osoba - kierownik laboratorium lub pracownik odpowiedzialny za strategię. Punkty 18-20 nie dotyczą instrukcji. Tak myślę, ale może się mylę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z Wojtkiem. Instrukcję MUSI znać każdy pracownik labu. Z tego też powodu powinna być jasna, czytelna i zrozumiała dla każdego. Zasad jest sporo, ale to minimum, które zapewni nam profesjonalne podejście do tematu.
    Zauważcie, iż w wielu miejscach zasady są tak skonstruowane, aby każdy lab (ze względu na specyfikę) mógł sobie dopracować własne wytyczne.
    Postępowanie "krok po kroku" - wg jasno sprecyzowanych punktów pozwoli uniknąć chaosu, który wkrada się tam, gdzi jest pozostawiona dowolność. A tu w końcu chodzi o życie pacjenta.

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że jak lab. pisze instrukcje to jest jasne, że muszą się z nią zapoznać wszyscy pracownicy - jak z każdą inną instrukcją (a to jest odrębny punkt 16). Jasne jest też, że instrukcję się aktualizuje, może jest tu dodane, że min. 1x w roku. Zas. 18 - labor szkoli - znaczy, że prócz przeczytania instrukcji są dodatkowe szkolenia? Czy szkolenie to po prostu przeczytanie instrukcji? Bo jeśli tak to punkt 18 jest zbędny. Poza tym każda instrukcja która dotyczy procesu toczącego się również poza laborem musi być tam dostarczona. Stąd zasada 19 wydaje się być oczywista i ściśle związana z instrukcją postępowania.
    Punkt 20 - może być osobny.

    Takie jest moje zdanie. Zasad MUSI być stosunkowo mało, by już na wstępie pracownicy nie zniechęcili się czytając je ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Diar... zasady nie są dla pracowników, nikt się nie będzie musiał zamęczać czytając je. Zasady są tylko wskazówkami dla kierownika jak od początku do końca poradzić sobie z problemem. A problem nie kończy się na napisaniu instrukcji.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kierownik tym bardziej powinien wiedzieć co robi się z instrukcją postępowania...ale będzie jak ustaliliście.

    OdpowiedzUsuń
  7. Diar, przede wszystkim witam Cię w kolejnej odsłonie ;)
    Chyba troszkę się nie rozumiemy. Zasady, które napisaliśmy są wskazówką dla osób, które będą tworzyć procedurę (instrukcję) postępowania w swoim labie. Kolejne zasady pokazują krok po kroku, jak należy postęppować podczas jej tworzenia. Część zasad dotyczy tylko kierownika lub osoby, która będzie odpowiedzialna za tworzenie procedury.
    W punkcie 15 "rozwija skrzydła" nasza laboratoryjna indywidualność - tu dopasowujemy opiasne powyżej punkty do naszego konkretnego labu. TO JEST NASZA RZECZYWISTA INSTRUKCJA POSTĘPOWANIA.
    Punkty 16-20 znów obowiązują kierownika lub osobę odpowiedzialną. Nie można połączyć ich z pkt. 15, gdyż w naszym mniemaniu zasada, która częściowo nie odnosi się do ogółu nie spełnia swego zadania - NIE JEST UWAŻNIE CZYTANA.
    Uff.. Pzdr

    OdpowiedzUsuń
  8. Diar: stworzenie tych zasad miało na celu usystematyzowanie i ułatwienie pracy wszystkim labom. Zapewniam Cię, że nie wszędzie to, co napisaliśmy w zasadach jest "jasne" i "oczywiste". Chodziło nam o to, żeby sytuacja w polskich labach została sprowadzona do przestrzegania wspólnych zasad (a teraz jest delikatnie mówiąc "heterogenna" ;))
    Co do pkt. 18 kierownik labu ma obowiązek organizować okresowo szkolenia nt instrukcji obowiązujących w labie (zapamiętanie przez powtarzanie).

    OdpowiedzUsuń
  9. Diar, będzie, jak ustalimy RAZEM - Ty, my, inni ludzie, którzy zechcą dyskutować o tym ważnym temacie. Róbmy to razem, bo bez Twoich uwag i sugestii, a także bez udziału innych osób, ten projekt przemówi do niewielkiego grona.

    Jesteś diagnostą, który działa w dobrze zorganizowanym miejscu, gdzie funkcjonuje system zarządzania jakością. Być może uzyskaliście potwierdzenie adekwatności tego systemu z PCA lub CMJ. Pracownicy, kierownictwo, wszyscy znają skuteczne rozwiązania i je stosują. Jednak uwierz mi - takich laboratoriów jest wciąż niewiele. Stąd bierze się, tak myślę, pewna nadmiarowość w tym zbiorze zasad.

    Twoje odczucie, że warto skondensować zapisy, tak, by ich użytkownicy mogli je szybko poznać i zastosować, jest bardzo istotne. Myślę, że warto wziąć je pod uwagę przy pisaniu instrukcji.

    OdpowiedzUsuń
  10. Monika, dzięki za wyjaśnienia :)

    Wojtku, obecnie pracuję w miejscu gdzie wszystko "jakoś" funkcjonuje, ktoś to tak poukładał, a ja w to weszłam i jest git. Wcześniej pracowałam w prywatnym labie działającym na wariackich papierach. Jako jedyny diagnosta musiałam (w celu chronienia siebie samej) pisać procedury, organizować system zarządzania jakością itp. Oczywiście bez żadnego papieru z PCA lub CMJ. Najfajniej było tworzyć system wewnątrzlaboratoryjnej kontroli jakości. Podstawową lekturą wtedy była Twoja książka (czy będzie dodruk lub wznowienie???). Czytałam, czytałam i sama coś tworzyłam. Sama, bo wszelkie kontakty z innymi labami były zabronione!!! A że nie byłam na tyle biegła w Excelu czytał i mój mąż (zupełnie inna branża) i tworzył karty kontroli jakości bym nie musiała prowadzić ręcznych obliczeń. Cóż...potrzeba matką wynalazku ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. A mi się te zasady bardzo podobają, u mnie niestety większość rzeczy robiona jest "na gębę". Personel jest "wiekowy", z dużym stażem i wie, kiedy i do kogo trzeba zadzwonić, ale jak by przyszedł ktoś nowy to byłby problem.
    Trzeba się będzie wziąć do roboty.

    OdpowiedzUsuń
  12. Podczas naszej pracy też wychodziło, że większość spraw załatwiana jest "na czuja". Tak jak napisała Ela problem pojawia sie, gdy dochodzi nowy personel - zarówno w labie, jak i u kontrahenta. Plus nasze prowadzenie ewidencji jest dowodem w razie wyjaśniania roszczeń. Mamy wszystko na piśmie - nikt nam nie zarzuci, że czegoś nie zrobiliśmy.

    OdpowiedzUsuń
  13. Komentarz prof. D. Bobilewicz:
    "Zostało umieszczonych szereg zasad, które wynikają z zasad systemu jakości odnośnie aktualizacji, szkolenia wykonawców i odbiorców, potwierdzenia zapoznania się z instrukcją. Czy jest sens aż tak rozdmuchiwać problem, który istnieje i trzeba go rozwiązać, a nie tworzyć byty. Podobnie z definicją pojęć

    Nie zgadzam się z podaną definicją TAT. Jest to ogólnie przyjęte określenia „czas obiegu próbki” w wersji angielskiej żartobliwie mówi się „from vein to brain” czyli od żyły pacjenta do mózgu lekarza".

    OdpowiedzUsuń
  14. Wczoraj przesłuchiwano Premiera Rządu RP przed komisją śledczą - 13 godzin. To jest wynik!

    Nasze zasady czyta się w kilka minut. Piszemy w nich o tym, co warto zrobić, żeby realizowana strategia postępowania z wartościami krytycznymi nabrała kształtu. Pewnie nie mamy wprawy Ekspertów, którzy przenikliwie oddzielają ziarna od plew. Jednak, w oczekiwaniu na wydanie obowiązujących Rekomendacji, możemy, choć przecież nie musimy, posiłkować się zbiorem tych tu "rozdmuchanych" zasad.

    Jeśli chodzi o definicję TAT związanego z wartościami krytycznymi - zdecydowaliśmy się na wybranie definicji podanej przez Joint Commission on the Accreditation of Healthcare Organizations (JCAHO), uznanej przez ekspertów CAP za najlepszą.

    OdpowiedzUsuń